czwartek, 15 stycznia 2015

14.01.2015r. - Mama

Dzisiaj urodziny mamy, więc dużo buziaków, życzeń i przytulania...


Od taty mama dostała piękny sweter. Taki troszkę oversizeowy, w kolorze ciepłego beżu, z kapturem obszytym futerkiem jakiegoś zwierza i skórzanymi obszyciami. Wygląda w nim pięknie! No niesamowicie. Uśmialiśmy się, bo jak zobaczyłam mamę, która odziała się w nowy sweter i na to swój ukochany płaszcz (też z zutrzanym kołnierzem), to jedyne co przyszło mi do głowy, to to, że ma na sobie więcej futra, niż włosów :} taki żarcik. Wszyscy się śmiali - lubię jak rżymy rodzinnie z dennych żartów. W sumie, to cały dzień był przepełniony Szczęściem. Okazało się na przykład, że nie mam zajęć i mogłam zostać w domu, ugotować obiad. Inna sprawa, że pierwszy raz smażyłam placki z jabłkami i wyszły mi raczej średnie, ale nikt nie narzekał. Później mama się wybrała do fryzjera, by utrwalić swoje ulubione loczki (w piątek jadą na narty, więc nie będzie miała siły ani czasu na codzienną lokówkę...) i wróciła w wyśmienitym humorze, który udzielił się wszystkim. W ogóle dobrze się czuła, co wcale nie było takie oczywiste. Stres na nią źle wpływa, nie sypia, jest przemęczona... Dziś była w dobrym humorze, wypoczęta i wyglądała na zadowoloną z życia. Dobrze. Szczęśliwy dzień, bo się o nią nie martwiłam :D 


Pozdrowienia,
Baronowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz